Indie 2010

Michalina i Karol Konkel- Relacja Odpowiednio Przyprawiona!

Witaj na naszym blogu! Miłego podróżowania :) Misia & Karol

Okolice Taj

Okolice Taj

Trafiliśmy do hotelu Apollo, który był beznadziejny. Było w miarę czysto, ale ?energetycznie? do bani. Spotkało nas niezłe zaskoczenie, gdy weszliśmy do pokoju a tu słychać jakby ktoś był u nas w łazience. Patrzę, nikogo nie ma. Hmm dziwne. Za chwilę znowu jakieś odgłosy ? co to duchy, myślę? A to łączona łazienka z drugim pokojem, w której mieszkał za pewne jakiś mieszkaniec Indii, bo tylko oni (ze wszystkich nacji, jakie znam, a znam ich sporo) potrafią tak charkać i pluć jak nikt inny.

obieg rzeczy w Indiach jest ekologiczny

obieg rzeczy w Indiach jest ekologiczny

Tego ranka nasz sąsiad oddawał się przyjemności charchania przynajmniej przez pół godziny! To chyba najbardziej obrzydliwe zjawisko jakie spotkało mnie w Indiach. Robią to wszędzie. Idziesz ulicą i zapleczami nagle słyszysz Hrrrrr?. Pflu to odechciewa ci się wszystkiego. Zresztą, jakiś czas wcześniej naszą uwagę zwrócił fakt, że niektóre osoby obsługujące turystów, sprzedawcy owoców itp.- mówiły w specyficzny sposób. Otwierały usta tylko do połowy, jakby mieli napuchnięte zęby i nie mogli mówić. Okazało się, że żuli tzw. Gutkha- liście betelu lub tytoniu. Małą paczuszkę z pożądaną zawartością kupuje się na małych bazarach. Wsypuje się toto do ust i żuje przez jakiś czas. Po jakimś czasie, gdy charchy nazbiera się dużo- wypluwa się całość lub tylko część. Pewnie ma się po tym małą fazunię, ale podobno oddech po czymś takim zajeżdża gorzej niż po fajkach. Mniam!

Na szczęście w Agrze jest też Taj Mahal. Świątynia miłości. Jeden z siedmiu nowych cudów świata.

Już za chwileczkę...

Już za chwileczkę...

TAJ JEST PIĘKNY. Większość osób wie jak wygląda Taj. My też wiedzieliśmy, a łzy wzruszenia stanęły mi w oczach, gdy go ujrzałam! Jest ogromny i jednocześnie delikatny, masywny i subtelny. A przecież Taj to grobowiec, cesarz Szahdżahan wybudował go w 1654 roku dla swojej ukochanej żony, która umarła przy 14 porodzie. Według popularnego podania, pogrążony w smutku monarcha osiwiał w przeciągu jednej nocy. Po ukończeniu budowy miał on rzekomo wydać rozkaz o obcięciu kciuków wszystkim robotnikom, by nigdy nie byli już w stanie stworzyć podobnego dzieła. Konstrukcja całego kompleksu i ogrodu imituje muzułmańskie wyobrażenie raju i tak tam człowiek się czuje. Choć ilość turystów jest ogromna. Turystów ? Indusów, których wstęp kosztuje 100 razy mniej niż cudzoziemców. Nas wstęp do mauzoleum kosztował 750 rp.

Z każdej strony Taj wymiata

Z każdej strony Taj wymiata

(film, który nakręciłem nieświadomy zakazu filmowania. Pod koniec widoczna interwencja strażnika :) )

Taj otoczony jest wysokim murem. Po jednej stronie płynie rzeka Jamuna, tworząc bajkową scenografię, a z drugiej strony jest mnóstwo maleńkich domków, które ponoć urosły dla budowniczych Taj?u a obecnie są tam kafejki i restauracje. Większość dachowych kafejek szczyci się widokiem na Taj, byliśmy chyba w 3 czy 4 i z żadnej nie było nic widać. Tzn. było, ale nie Taj. Jeśli chodzi o noclegi i jedzonko polecamy właśnie Taj Ganj, tanio, w miarę czysto i po backpackersku.


 

You can leave a response, or trackback from your own site.

Leave a Reply